Nadzieja.
właściwie co to jest ?
Nadzieja - życzenie zaistnienia określonego stanu rzeczy i niepewność, że tak się stanie. Pojęcie nadziei traci sens przy wartościach skrajnych subiektywnego prawdopodobieństwa sukcesu.
U mnie , jest to coś , co pojawia się wraz z dobrymi myślami. Dotyczy wszystkiego , wszystkich. Mam nadzieje że coś tam... Zawsze tak jest. Nadzieja potrafi rozwświetlić nam mroczne , samotne dni . Daje nam poczucie... nie wiem ... radości (?) , że stanie się coś , na co tak oczekujemy, coś czego tak bardzo chcemy i pragniemy z całych swoich sił i całym swoim ciałem. Odczuwamy to całym sobą, każdą, nawet najmniejszą komórką naszego ciała. Czekamy aż to się spełni . Czekamy i czekaammy. Czasem ta rzecz staje się prawdą i jest cudownie. Jesteśmy szczęśliwi. Cholernie szczęśliwi. Spełnieni .
Ale czasem jest też tak, że czekamy , czekamy i czekamy , ta rzecz się nie spełnia i nadzieja odchodzi .
Czasem jest też tak , że nadzieja zostaje zawiedziona (?o ile można to tak nazwać?). W moim przypadku, serce łamane jest na 2943532563465367 kawałków. Jeśli chodzi tu o pewną rzecz.
nie wiem właściwie co w takich momentach robić. czuję się bezsilna. nie wiem od czego zacząć układanie siebie. Bo w sumie , jak można zacząć od nowa ? źle albo dobrze ? albo tragicznie ? od budowania swojego stanu psychicznego ? od odpoczynku ? czy może po prostu przejść obok tego w miare obojętnie odpłakać swoje i żyć dalej ? zwykle płacze przez jakiś miesiąc (wieczorami rzecz jasna:P), a poza tym , staram sie wrócić do w miare do normallności.
Ale co jeśli zawiedziemy się tak pare dobrych razy i potem nie chcemy od nowa tego przeżywać? Mamy nie robić sobie nadziei ? tak po prostu ? łatwe, prawda? a tu nie . Jedno z najcięższych zadań , jakie kiedykolwiek, ktokolwiek może mieć. Nadzieja rodzi się z banalnych rzeczy . Takich jeb*nych pbzdet , które potrafią namieszać tak cholernie w głowie ... i człowiek musi sie opanować . a to jest trrudne .cholernie trudne. Zrobić tak , żeby twój umysł i serce pracowało dokładnie tak jak ty chcesz . Ale czy tak sie da ? czy to tylko kolejne kłamstwo w naszym życiu ?
Płakać się chce i nic więcej .