Malwa...<3. Brak czasem słów. Ogólnie soczek malinowy Panci lepszy niż woda z poidełka :). Dostarcza sporo smiechu w te ponure, jesienne dni :).
Siły, siły, siły...tak bardzo mi jej brak. Byle przeżyć te 3 dni. Łatwo nie bedzie. Dalej bedzie spoko. Czwartek odpoczynek. Piątek, piąteczek, piątunio wiadomo <3, sobota rodzinnie w B-cy :). A w niedziele poczatek kolejnego szarego tygodnia...Chyba, ze znajde siły i kredki ;D. Przecież musze znależć ten power, który mnie kiedyś napędzał.
https://www.youtube.com/watch?v=PSbUtCFnX3c