nie twierdzę, że nie przysporzył mi cierpień. jednak nie uczynił tego celowo.
tak zwana nasza palcófka. joł, w sumie to chyba mam humor, no ei, pozbyłam się kolejnego lizaka.
jest niewyobrażalnie cudownie. <3 jej, wybywam chyba. ;-* wiesz.. to była najfajniejsza przerwa moja. :D
kocham Cię, najmocniej kotek. x3