obserwuję walące się konstrukcje, syntetyczne fascynacje i plastikowe histerie.
ejej. ;D dzisiaj mam swój prywatny 13 piątek. no bez kitu, jestem rasową sierotą. Xdd haha.
dzwoni telefon, wyskakuje z krzesła zaplątałam się nogami o kabel od słuchawek, wbiegłam do pokoju..
wpadłam na regał połowa rzeczy leżących na nim zleciała. ;| wzięłam telefon.. poślizgnęłam się na panelach. :D
wyrąbałam w drzwi, jak wychodziłam to zahaczyłam kieszenią bluzy o klamkę od drzwi, powiesiłam się na drzwiach. xd
biegnę po schodach.. nie wyrobiłam na zakręcie wyrąbałam się. ;O ei, bo przestane lubić środy, a je wielbię.
<3 nom. co to znaczy? że dzisiaj kolejny tydzień z moim czubkiem, który z kolei? 20. xoxo fajnie mamy?
fajowo, prawda mój plejasku? dziś dzień? czyli ta jakże fajna środa, spędzona w sumie z nim, nad Wisłą. x3
poniekąd. :pp dziękuję za to co powiedziałeś i za to że było tak cudownie że mogłam umrzeć..
było niesamowicie, yhym, bo ty jesteś niesamowity. ;-* dziękuje za moje buty psycholu! boże jakie brudne. ;(
i dziękuję za wrzucenie jednego na rusztowanie, na prawdę mądre. Xdd za spalenie włosów też dziękuję.
mój czuuuubeeek. <333 przepraszam za sytuację zaistniałą dość niedawno. ;| yhym, dziękuję za 20 tygodni.
jesteśmy fajni. ;) no ej ile żeśmy przeszli, a i tak jest dobrze? to jest miłość! XD :* kocham Cię, tak najmocniej.
jesteś moim najcudowniejszym, najwspanialszym, najukochańszym Misiem. mój i nie oddam. <3
szkoła? haha, wyjebi*ście. :dd weźcie w ogóle, Martyna mnie nie lubi pokazuje mi faka. ;> haha.
pompa. ;] na religii, haha. P: proszę pani Krystian wyciągnął sobie śrubkę z majtek, wymienia zawory.
ej no sory, hahaha. <lol2> kocham tą klasę, no i w ogóle, ja muszę zajrzeć do zeszytu, Miłosza. ;D
a tą ręką w kieszeń po paluszki to niechcący, pani do mnie Karola. -.-' pf, pf, pf. myślałam że jej oko wyrwę.
Xpp ej.. tak się zastanawiam czy była taka kartkówka na której nie ściągałam. na religii. Xd hahaha!
na legalu zeszyt prawie na środku ławki otwarty, a i ogólnie nie to Kinga chodziła z papieżem. O_o
i ona ma 90 lat na minusie, booożee. dobra bo się rozpisałam, tęsknie za orlikiem. ;( ambiwalencja.
refleksja, syntetyczne fascynacje. jestem za mądra, muszę zgłupieć. :D
zdjęcie? podoba mi się, bo jest takie zacieszne, uśmiechos, ajaj. :)
kocham! ;*