Uśmiech przez łzy

  Nie raz stajesz na krawędzi zastanawiając się nad życiem, usilnie poszukujesz zbawienia gdzieś wysoko, codzienne obawy, codzienne zmartwienia czy troski nie dają Ci spokoju...

   Każdy z nas marzy, każdy z nas pragnie szczęscia, goni cały czas przed siebie, pomija drobne szczegóły zycia, zatrzymajmy się by dostrzec to co umyka nam jak czas przez palce...

   Nie raz samotnie uciekałem w czarną przestrzeń, byłem sam dla siebie, mijałem swoje niepowodzenia patrząc przed siebie, szukałem tego co było tak na wyciągnięcie ręki, zatrzymałem bieg toczących się zdarzeń by dostrzec w nich Ciebie, tą jedyną która stała się tak ważna, tak poruszyła serce, tak zawładnęła umysłem... Każdego wieczoru kłade się z myślą że jesteś blisko mnie, oczami widzę Ciebie, tak uśmiechniętą, wtuloną w moje ramiona, splatającę się dłonie które tak potrzebują Twojego dotyku. 

   Człowiek jest z natury bardzo wytrwały, silny... Ale co się dzieje gdy zaczyna tęsknić? Zaczyna się walka, najtrudniejsza walka z samym sobą, ciemne ściany zmuszają nas do ciężkich refleksji, umysł zaczyna wariować, nie daje nam spokoju, zabija nas, rujnuje spokój...

   Stałaś się dla mnie kimś szczególnym, stałas się aniołem który przypomina mi czym jest miłość, czym jest tęsknota, nauczyłas mnie na nowo kochać, pokazałaś jasną stronę życia, życia które bywa przytłaczające, pomogłas mi odnaleśc radosć która została gdzieś na dnie, rysujesz na mojej twarzy uśmiech który pozostaje, pozostaje tak samo jak miłość w moim sercu do Ciebie. Nie ma chwili byś nie była w mojej myśli, nie ma chwili kiedy kładąc się do łóżka widze Ciebie, nie ma snu w którym byś nie zagościła... Każdy Twój dotyk jest ukojeniem, eliminuje strach, eliminuje smutek...

   Czeka nas bardzo cięzki czas, czas który chciałbym wyeliminować, chciałbym zrobić wszystko co w mojej mocy aby nie nastąpił... Każdy z nas ukrywa czasem to uczucie, uczucie smutku które bywa gorszę od fizycznego bólu, na twarzy panuje usmiech i spokój, gdy w sercu przelewają się łzy, łzy które nie są czymś zwykłym, są to łzy rozpaczy, są to łzy gniewu, są to łzy wynikające z rozstania... Mam nadzieję, w każdej chwili stojąc nad przepaścią poszukuję rozwiązania, poszukuje Ciebie... Chcę aby ten czas minał jak najszybciej, znów mieć Ciebie w swoich ramionach, poczuć że jestesmy tylko dla siebie, już nie marzyć, a realizowac nasze wspólne plany, spełniac najskrytsze pragnienia, czuć swój dotyk...

   Nigdy słowa nie określą miłością do Ciebie, nigdy nie będe w stanie wyrazić bardziej bicia swojego serca na Twój widok, roztargnionego umysłu w którym jesteś tylko Ty, swoimi czynami które pragną byś była przy mnie do końca moich dni jak słowami Kocham Cię, które są tak mocne, są tak prawdziwe...

   Pojawiłas się w moim zyciu, rozkochałas serce, chcę aby słowo MY okreslające nasze szczeście istniało już wiecznie, tak jak powiedziałem Ci dzisiejszego wyboru, nie tylko Cię kocham, ale kocham Cię nad życie!