Ave!
Co tak późno pewnie powiecie patrząc na godzinę dodania tej noty... No ale cóż... Dziś sobota, więc szalej duszo!
A właściwie to siedze przy kompie praktycznie z obowiązku... Bo uznałem, że ta noc jest dobra dla
SHARE NIGHT
Czyli na wolne tłumaczenie polskie
NOC ŚCIĄGANIA
Chodzi mi tu oczywiście o pliki z grą, których już mam 23 o łącznym "tonażu" przekraczającym 4.5 Gb.
Podczas tej operacji nie ma co za bardzo robić... Więc pomyślałem, że sobie napiszę notę.
Sobota minęła wręcz słodko, choć życie jak sos słodko kwaśny raz jest słodki, raz kwaśny, lecz nie obyło się bez zwady
z moją seniorką... Aczkolwiek i tak dopiąłem swego i wybyłem z domu, tak jak to było w moim zamyśle. Zastanawiając się
tak nad moją egzystencją to moi rodzice nie całkiem lekko ze mną mają... Ale nie jest tak źle. Przecież jestem grzecznym chłopcem.
Żeby urozmaicić sobie czas włączyłem muzyke... I nie mogę się za cholewe teraz odgonić od piosenek z albumu "Nanashoku na Rakugaki"
co znaczy... yymmm... sam nie wiem, bo album ten mam przypadkiem, grupy Aqua Timez, którą wam szczerze polecam, z kawałkiem "Alones"
na czele, który rzesze fanów śpiewają z zapałem na całym świecie. Sam znam cały tekst, taby gitary prowadzącej chordy i omało co się nie
nauczyłem bass'owych tabów... To były czasy jak prawie cała klasa, zarażona kultem tej japońskiej piosenki, na hasło "Oreta" zaczynała ją skandować, bo śpiewem nie można było tego nazwać. Czasem warto powspominać...
Teraz kolejna perełka na mojej Playliście... "Jeszcze, jeszcze..."... Happysad dla mnie mówi sam za siebie. Można go kochać albo nienawidzieć.
Muzka tego zespołi poniekąd kształtował mnie i nadal kształtuje. Przez 5,6,1,2 i teraz 3 klase gimnazjum nie rozstawałem się z nim na krok. Ta muzka jest dobra na wszystko, wystarczy tylko odpowiednio dobrać kawałek...
Teraz coś troszkę z innej paki. Tenocious D. Czasy, gdy go słuchałem dobrze mi się kojarzą... Ale szczególnie jeden dzien zapadł mi w pamięć, gdy do domu przyszła policja pod zarzutem "Strzelania z balkonu"... Wybaczcie, pozostawię to bez komentarza, tylko dodając, że na prawie rok musiałem rozstać się z magazynkiem do mojego wspaniałego USP(jego zdjęcie jest moim avatarem, ponieważ zainspirował mnie swoją nazwą:Universal Selfloading Pistol) , który nieszczęśliwie się niedawno rozpadł, nad czym ubolewam...
Co do Airsoftu, popularnie zwanym "gonieniem i strzelaniem z pistoletów na kulki", lubiłem go... Znaczy dalej lubię... Tylko brakuje funduszy. Przyjdzie grudzień, przyjdzie kolęda, przyjdą święta... W tym szaleństwie jest metoda...
Ta notka przybiera postać... postać... Eseju? Może...
Zdjęcie nawiązujące do ostatniego tematu. Moja ostania strzelanka... Ehhh...
Enjoy.
PS: Tak, moi drodzy (p)o(d)glądacze... Piosenka. Na dziś są to nawet dwie piosenki, ale jeden wykonawca:
"Samba Pa Ti"
oraz
"Europa"
Carlosa Santany.
Zabiore się za nie...
Dziękuję, dziękuję i milej nocy...
linki: http://www.youtube.com/watch?v=C0uHRl-Q8Fo
http://www.youtube.com/watch?v=p8Q-Vie8p6A
Inni zdjęcia: Ja patki91gd;) patki91gdMorze nacka89cwaW kociej kawiarni :) halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24