Więc tak jednym słowem było zaaaaaaajebiście i dalej jest! ;))
Na początku zamówiłyśmy pizze , potem pojechałyśmy z marzeną i fifiątkiem do sklepu i kupiłyśmy reddsa,marzena dębowe i jakieś tam słodycze. Następnie u marzeny na dole gadałyśmy i czekałyśmy aż przyjedzie pan z maximusa ( nie postawił coli bo go nie było ;( )
potem się obrzerałśmy pizzą i piłśmy reddsa. hmmm a już wiem potem poszłyśmy do sklepu po lody i 3 in 1 a gdy szłśmy powrotną drogą kamil jechał autem i nas zabrał po drodze i mieliśmy zamiar jechać po justyne do wojkowic ale w psarach na skrzyżowaniu zabrakło paliwa i staliśmy a kamil taki mądry poleciał do sklepu bo butelkę a pani ' Augustynka ' wylała wodę z mineralnej i mu dala pustą butelkę potem podjechał jakiś koleś na rowerze i cytuje : kamil : pożycz mi tego rowera. ten koleś : ale ja cie nie znam. a łysy (tomek) koleś spoko to mój ziomek daj mu tego rowera a ten koleś : no dobra masz , i pojechał na stacje CPN w tym czasie ja z kasia siedziałyśmy w aucie i lałśmy się z każdego przechodzącego, kamil jednak szybko przyjechał i wlał bezynę z butelki do baku . następnie ja z kasią musiałśmy pchać troche auto żeby zapalił ( bo to taki grat) , potem kamil wyciągną nas w jakieś pola i jechał slalomem ( dosłownie ) a kaśka darła sie na całe auto zamykała oczy i wgl cytuje kasie : kamil ty debilu chcesz nas zabić, ja sie boje aaa. następnie podjechaliśmy do bloków po justyne i jak wracaliśmy daałam kase żeby kupił jakiegoś szampana , zajechaliśmy do domu po wielkich trudach , wypiliśmy całego szampana ( tzn. marzena justyna, kamil, ja , kasia) potem przy piosenkach zaczeliśmy tańczyć spiewać i takie tam , i jeszcze nam kamil postawił reddsa i wypiliśmy a potem do mnie mama zadzwoniła z nowiną że będę mieć w tym miesiącu na 95% aparat.( oby bo ona lubi zmieniać zdania) a teraz jestem u kasi na noc gadamy z pawłem ;] i się śmiejemy z jego tekstów. + kasia miała dzisiaj zderzenie z nim ;d;d , jutro o 6 wstajemy do fifiego .;d ( napisałam tą notkę ponieważ dawno nie pisałam takiej długiej notki.