Nie chciałam już mieszać przy tamtym wpisie, ale już mam jedną szaloną historię z życia.
Ostatnio poznałam chłopaka, jak się poznaliśmy to było miło, pomagał mi w stanie nietrzeźwości i jestem mu za to wdzięczna, ale kiedy mi powiedział, że mu się podobam sprawa się znacznie skomplikowała, nie podoba mi się, nie jest w moim typie, zacznijmy od tego, że ja się go w ogóle boję! Jest potwornie natarczywy i jedyne co mam ochotę mu zrobić to strzelić w ryj, już D. i K. chcieli mu wjebać, a ja go głupia broniłam. Jest chujowy i niech wykurwia, tyle mam do powiedzenia.