Jest wokół tyle pięknych rzeczy, lecz wsadzamy rzadko je do głowy,
Za to problem stoi co dzień w drzwiach jak Świadkowie Jehowy.
Mój jest największy, czemu? Bo jest mój.... i mnie pali.
Chodź dla ciebie to tylko jebany surrealizm.
Wszystko jest ewzględne i zależy od punktu widzenia.
Dla jednych nawet prosta jest krzywa, czy to ją w krzywą zmienia?