Lenka spi wiec mam chwile czasu nadrobic zaleglosci. Pogoda u nas blee, nie wiem czy uda sie wyjsc chociaz na spacer.
Musze sie pochwalic, ze to fatalne spanie w dzien minelo. Od pewnego czasu Lena idzie na pierwsza drzemke o 9:30 bez znaczenia czy obudzi sie o 6 czy o 7. 9:30 klade ja do wozka, daje smoka, minutke pobujam i spi do 11-11:30. Pozniej jemy obiadek, idziemy na spacerek, bawimy sie, patrzymy na bajki i 14 wymeczona Lena idzie spac. Spi do 15:30-16. Wieczorem miedzy 19:30-20 kapie ja i najpozniej o 20:30 spi juz w lozeczku. No pieknie :-)
Jedyny minus taki, ze o 6:30-7 jest wyspana ale do tego mozna sie przyzwyczaic.