Czemu ja musze tak przywiązywać się do ludzi? Nienawidzę za to siebie. Najgorsza cecha... jak ktoś jeszcze na to 'cierpi' szczerze współczuję.
Popłaczmy sobie, heh co się będę oszukiwać i tak nie będzie lepiej...
Zawsze ze swoimi problemami zostaje sama, każdy martwi się o swoją dupe. Nie potrzebuje litości, koniec. Mogę się użalać nad sobą ile chce, a Ty? Jutro nie będziesz dla mnie istniał, przecież tak łatwo jest z dnia na dzień o kimś zapomnieć. No właśnie.
BRAWO, JESTEM NA DNIE, PRZEPRASZAM.