znowu robię się niewidzialna.
i mam rozpierdzielnik w głowie aż szkoda.
Fajnie jest przegadać z Agacią cały włef o lesbijkach ;D i przy okazji uświadomić sobie jakie z nas szczęściary, że jesteśmy hetero (btw. "Ania! Ty jesteś hetero?!" - ksiądz K i Violka... xd)
a w piątek idziemy z Agacią na pierwszą lekcję rysunku! pewnie taką organizacyjną na razie, ale ja już chcę *.*
kuurcze oddałabym królestwo i pół księżniczki żeby przez ten rok tak wyszlifować rysunek żeby bez problemów się do plastyka dostać!
mam na piórniku tymbarka z 'życiowym mottem' Chcieć to móc tyle że kurcze mi się nie chce właśnie!
a to wrzesień dopiero... do czego ten świat zmierza.. mój w przeciwną stronę od szkoły :o
do 24 mam dziś wolną chatę, a siedzę przed kompem i wżeram pestki.
i Winamp mnie kurza bo jedne piosenki w ogóle pomija a kilka ewidentnie faworyzuje i powtarza co piętnaście minut...
life is brutal.