Uwielbiam sam widok. To, że mogę sycić swoje oczy. To nic, że nie wystarcza, ale chociaż tyle. I mimo tego wszystkiego, tych szybkich zwrotów akcji i wymiany 2 rękawiczek na prawą i lewą dłoń, która bliżej, ta pierwsza. I choć to się powinno leczyć, nie samo w sobie, ja powinnam to zrobić, ale nie chcę ? Nie nie chcę, na siłę szukam choćby garstki chwil, przelotnego widoku, rozmazanej chwili wspomnienia ledwie rysującej się gdzieś niedaleko, uchwyconego spojrzenia czy przypadkowego spotkania. Nogi same niosą tam gdzie nie powinny, a powinny raczej uciekać jak najdalej jeśli nie chcą ugrząźć w miejscu, albo nawet zatopić się głębiej. Odtwarzam to wszystko raz jeszcze, kolejny raz i wciąż na nowo obmyślając milion innych scenariuszy, które i tak nigdy by się nie wydarzyły. A jednak wciąż mam to poczucie jakiejś satysfakcji. Analizując wszystko prawie jak krok po kroku czuję tą przewagę, może źle interpretuję [ pewnie tak, jak zawsze ], ale podświadomie czuję, że to nie koniec. Tfu, mam nadzieję. A właściwie to przecież ja, mnie, mi, moje, wszystko to samo z Ciebie. Mimo tej obecności czułam satysfakcję. Widziałam tą skwaszoną minę, czułam w powietrzu tą atmosferę. Siedząc tak face to face. A właściwie to najpierw near. Closer. Czułam wewnętrzną satysfakcję właściwie to nie potrafię określić dlaczego... I na koniec wyjście jakby to pułapka goniła mysz... nie odwrotnie. I bardzo dobrze. Tzn. mam nadzieję, że dla mnie to dobrze, chociaż wiem, że pewnie nie. Ale czemu wtedy gdy powinnam siedzieć ze łzami w oczach, na twarzy pojawił się ten lekki, satysfakcjonujący uśmiech? Nie wiem, ale mam nadzieję, że to dobrze wróży... ;)
Fot. Sylwester Szymański.
Inni zdjęcia: ;) patki91gdAirshow Leszno 2025 takapaulinkaŁomonosow ? ezekh114Po-ciąg. ezekh114Droga patki91gd:) patki91gd:) patki91gd;) patki91gdLas patki91gd:* patki91gd