Ludzie za bardzo się starają. Za bardzo czegoś chcą i pragną. Mają nadzieję, że to zostanie zauważone, a tymczasem jeden gest, jedno słowo czy zdanie zniża do poziomu podłogi. Starania, które w to włożyliśmy były znaczne, kosztowały wiele wysiłku, pracy i czasu, zostały zauważone, ale mimo tego 'olane'. I nie raz, nie dwa zaniedbało się przez to ważniejsze rzeczy, które mogły decydować nawet o naszej jak ważnej przyszłości, ale to się nie liczy. Kto ma czas zajmować się każdym z osobna i szukać rozwiązania ? ... Tutaj każdy sobą się musi zając. I nieważne jak bardzo i jak długo się starałeś i ile innych rzeczy zaniedbałeś. Na końcu okazuje się to wszystko zbyteczne, niepotrzebne. Naiwne dzieciaczki. I buch o podłogę. Bolało. To już nawet nie złość [ chociaż to też], to jest po prostu przykre. Ktoś jest na każde zawołanie, świątek, piątek czy niedziela. ZAWSZE i co ? No to dobrze, to zrobią jeszcze to, to i to i nie są mi już potrzebni. Niewątpliwie liczyłam na coś, przynajmniej odrobinkę więcej. Nawet na to głupie całosciowe wejście. Przykro to stwierdzić, ale nie będę się wtedy utożsamiała, nie będę cześcią tego wszystkiego, a przecież właśnie jestem. Nie poczuję tego na własnej skórze, tej wielkości, ważności choć przez moment, bo potem już poleci... i to jak i to co... I nie histeryzuje, mówię to, co czuje, tak jak mnie dzisiaj uczono.
Wiem MOI Drodzy [ ;* ] że rozumiecie, ale zachowajcie TĄ część komentarza dla siebie, albo dla mnie przy najbliższej okazji.
To był wykład przyszłej pani pedagog wychowawcy ;)
Nie mylić z tym, że chcę uczyć w szkole.
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam