Dzień Dziecka spędzony pracowicie [ 10 - 18 ] w towarzystwie miłych dzieciaczków. Wymalowanych kotków, tygrysków, motylków, kwiatków, serduszek, pająków, psów i spidermenów; ochroniarzy i wszelkich innych pracowników kulturomaniaca. Pianki wyklejanki. Ciastolina. I mnóóóóóostwo dzieci. I nie mówcie, że nie mam talentu pedagogicznego.
Pani patrzy - melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholię?
Sen? Doprawdy? Jak z dymu kółka?
Sen zmysłowy bladej dziewczynki?
Hebanowa lśniąca szkatułka:
Pomarańcze i mandarynki.
Podkrążone po balu oczy
I zmysłowość pachnącej twarzy,
I sen zwiewny panią omroczy,
I o wczoraj pani zamarzy.
Pani pyta, czy walca tańczę?
Ach, zatańczę... jak sen dziewczynki!
Mandarynki i pomarańcze,
Pomarańcze i mandarynki.
Nie myślcie sobie niektóre, że jesteście fajne, bo to ja byłam pierwsza !
Xero panienki.
Bo to ja pierwsza biegałam i to mnie pierwszej się udało !
I to ja jestem z was tutejszych pionierką. Oooo !
Pewien tandetny i badziewny horoskop na ten czas.
'Nie baw się uczuciami osoby, która Cię kocha.'
Jeśli chodzi o mnie to na pewno się pomylili.
Ale jest jedno ale.
*
Fot. Michał Jędrak.*I pomyśleć, że czasem gdyby nie jedna osoba.Świat wyglądałby inaczej.Lepiej.