Nie no zgrywam się :P :) - Ale fakt faktem, że brzydko wyszłam ;/ Ale co z tego :P
1 noc - Lwów = pierwsze wariacje ;P
Dobrze, że nie widzieliście jak wyglądał nasz pokój po nocnej imprezce :P heh wszędzie czyściutko było :)
Tylko zimno trochę, ale dało się przetrwać :) Zdecydowanie jednak wolę Mołdawię od Ukrainy ;)
Chociaż te orbitki jagodowe, melonowe, arbuzowe i jeszcze milion innch są bardzo dobre, no i oczywiście nie można zapomnieć o ogromnym zapotrzebowaniu na ukraińskie %% oraz inne używki :P :D