z kolego Danielem i innymi (ktorych nie widac na zdjeciu) siedzimy pod najlepszym przybytkiem calego Lloret chyba a mianowice pod Palacem Win w ktorym mozna bylo kupic wszelakie alko za smieszne pieniadze a dodatkowo zdegustowac wino, kielbase i jakies slodycze. Oczywiscie sprytni Polacy to wykorzystali i sie nawet niezle wstawili co widac po mojej mordzie czerwonej niczym czeresnia xD. No i moja mina w stylu "are you fucking kidding me" w reakcji na jakis przeblysk mozgu Ewki Mewki xD plus Bulagarska koszulka adidasa z metka made in Turkey <lol2>
najwieksza grzana byla jak zesmy sie zastali na tej degustacvji a typka do nas podbija, zabiera kubeczki i gada ze "la degustcion finita" xD
no ii mam im za zle to ze pod butelka Żubrowki na metce pisaslo "kraj pochodzenia-rosja"... nie wiem skad im sie wziela rosja bo przeciez napis zubrowka jest napisany po naszemu a nie bukwami i jeszcze na etykiecie pisze "tradicional polish vodka" -.-
bajooo