Nie porusza Cię ból,
Jaki zadajesz mi.
Nie poruszają Cię łzy,
Którymi krwawią moje oczy zmęczone.
Jestes bezlitosny tak jak kat,
Przemieniasz moje zycie w piekło,
Czuje sie jak zamkniety w pudełku nieszczęśc,
Dławie sie na mysl o Tobie.
Mam nieodparta chęc pokazania Ci na co mnie stac,
Chciałbym byc w końcu doceniony,
Chciałbym abys myślał o mnie.
w szarudze zycia nadal Cie kocham,
A zarazem nienawidze, Wybaczam wszystko
A nadal pamietam.
Jestem pełen gniewu,rozgoryczrnia,
czuje się jak bezdomny ignorowany,
Obelgami obrzucony.
jestem przepełniony zalem i tęsknotą za Tobą!!!