Hm... a więc tak. Dość dziwny tydzień obfitujący w nie dokońca zrozumiałe rozmowy bez jakichkolwiek efektów jak na razie. Za dużo myślenia, za dużo wydarzeń, za dużo wszystkiego. Mam nadzieję, że z końcem tygodnia wszystko się wyjaśni i nie będzie żadnych złudzeń i niedomówień. Dobrze, że są ludzie, którzy zawsze wysłuchają Twoich żali :D
"Never gonna quit until I die
Angels keep falling from the sky
I'll take the broken wings and learn to fly"