Dzień dobry(a raczej wieczór):D
Świeta Świeta i po Świętach w sumie. Nie czułem w tym roku zupełnie tej zajawki na ten (piekny) czas. Wigilia u Babci...byłem przygotowany na straszną nude i udawanie jak to jest super. Nie bylo tak do końca lecz i tak lipa:P pff Święta to już nie to samo od kiedy nie ma z nami mojego ojca...
Wigilia minęła całkiem szybko, na szczęście wpadl kuzyn i część rodziny którą zawsze uwielbialem wiec było z kim pogadać.
Prezenty,żarcie i do domu:D Planowanie spędzenia pasterki bo były dwie opcje.
W czasie ogarniania ludzi wkurwila mnie pewna osoba lecz sie zbytnio nie przejąłem pff
No i wyruszyłem:D Sklep nocny; flaszeczka Rudej żołądkowej oczywiscie:D Potem do ziomka i melanż:D...ojj było grubo,pozniej podjechalo jeszcze 5 osób i sie zaczelo haha ZŁO i KUTAS ahaha:p
Pomijając pare istotnych rzeczy było zajebiście:P
Powrót do domu o 7 rano:P:P na szczęście byłem trzeżwy:P sen do 13:d
Cały dzień w domu. nie chce mi sie nic:P:p jutro sie rusze i nadrobie:D
Bless!!