A wiec,umieram.
Sylwester byl mimo wrzyskich klotni zarabistyyy!
Swieta tez udane,no bo w koncu z rodzinka.
Doszlam do zwiazku ze rodzina nie jest tylko biologiczna,w sumie to przekonalam sie komu moge ufac,i kog otak naprawde kocham jako rodzine.
za 6 dni widze sie z miskiem moim kochanym:>
a to tego czasu lapka!