Już od dawna nie mam nic do powiedzenia. Dodam tylko, że jestem wykończona, bardzo senna, trochę zirytowana. Ale dni mijają płynnie i nawet dobrze mi się dzieje, chociaż na nic właściwie nie mam czasu. A siedemnastego gościć będę Różę, nie obiecuję atrakcji z kosmosu ale wina ci u mnie dostatek i wolne wezmę na dwa dni i zasadniczo jakoś to będzie, co powtarzam jak mantrę już od dwóch miesięcy.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika scolopendra.