[i][b]Lady with unkind look {...}.[/b][/i]
Fragment pierwszego rozdziału mojego opowiadania:
[i]'- Ty mnie widzisz?!
Dziewczyna zbliżyła się. W jej oczach o kolorze lodu jaśniało zdziwienie i jakby zaduma. Wyciągnęła niepewnie rękę. Dotknęła opuszkami palców moich policzków i natychmiast je odsunęła. Chyba się sparzyła, bo zanurzyła dłoń w strumieniu wody, tryskającej słabo z małej, kamiennej fontanny.
- A ty mnie? - Spytała. Wyglądała na dogłębnie poruszoną.
- Przepraszam, nie wiem, nie znam pani. Ja jestem tylko Narratorem tej historii. - Wyjaśniłem, choć czułem, że zostałem strącony z zaszczytnego piedestału. Musicie wiedzieć, że nam, Narratorom, nie wolno się zdradzić ze swoją obecnością. Mamy za zadanie tylko obserwować i spisywać. Jakakolwiek czynność zmieniała nas w Pierwszą Osobę, co było ogromną hańbą.'[/i]