Alvaro to już niemłody psiak przywieziony do schroniska 20 grudnia z ul. 3-go Maja
(z okolic klubu VIP) w Zabrzu.
W schronisku początkowo był wystraszony, trafił bardzo zaniedbany
- wychudzony i zapchlony.
W schronisku odzyskał siły i udało nam sie go poznać lepiej.
Jak na dobermanowatego psiaka przystał Alvaro ma temperament
i powinnien trafić do osoby doświadczonej, najlepiej, żeby w domu nie było innych zwierzaków
- Alvaro nie jest agresywny, psy mogą obok niego przechodzić i nic,
ale niestety jest dominującym i zawsze chce być najważniejszy.
Jest raczej spokojny i ułożony, jednak kiedy wychodzi na dwór zaraz się ożywia.
Niestety bidulek ciągle choruje - z jednego go wyciągniemy, pojawia się kolejne... Najpierw był bardzo przełysiały i wychudzony, miewał biegunki,
potem porobiły mu się jakieś rany na łapach
- codzienne zmiany opatrunku przez wiele długich dni
(w schronisku rany goiły się w zwolnionym tępie),
ale wszystko było uleczalne...
No i teraz Alvaro zaczał słabnąć, przewracać się, nie potrafił się podnieść
Trafil do Kliniki w Zabrzu, okazało się, że jest nieuleczalnie chory
- jednak w odpowiednich warunkach moze sobie spokojnie funkcjonowac,
jednak w schroniskowych będzie poprostu cierpiał i męczył się
Potrzebny mu domek na już, potrzebny mu jest stały ruch, wybieg....
Czy ktoś uratuje życie Alvaro?
Nie chcemy, żeby musiał juz teraz przekroczyć Tęczowy Most....
Kontakt w sprawie Alvaro:
[email protected]
tel. 692 581 343
w celu uzyskania konkretnech informacji o jego chorobie
można dzwonić do Kliniki: 32 271 11 33
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdJa nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwaZawsze samysliciel3523 /07/ 25 xheroineemogirlxPeru zzachmur509 mzmzmzAu regime [fr.]. ezekh114Czerwony kurdupelpunk1477