photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 MARCA 2013

total eclipse of the heart

>>Poznali się przypadkiem, kiedy była na urlopie. Nie zamienili ze sobą zbyt wielu słów za to sporo pisali ze sobą po jej powrocie do kraju. Któregoś razu zadzwonił do niej na skype. Przegadali całą noc oraz wiele kolejnych. Zbliżyli się do siebie i zapytał czy za niego wyjdzie. Ona za każdym razem się śmiała i pytała co znów palił lub pił, lecz on nieustannie pytał ją o małżeństwo. Pytał czy możliwe jest, żeby kiedyś mówili o sobie my. Ona nie chciała wierzyć w to co mówi. Nie wierzyła, że ktoś mógłby ją pokochać. Nie chciała być znowu zraniona. Nie chciała popsuć tego co było między nimi, bo naprawdę bardzo lubiła z nim rozmawiać. Uważała go za przyjaciela, a on ciągle mieszał jej w głowie. Nie można też zapomnieć, że miał dziewczynę, z którą nigdy się nie widział. Poznali się przez skypa i byli ze sobą już 3 lata bez żadnego spotkania. Dla niej było to dziwne. Jeszcze dziwniejsze było to, że mając dziewczynę (kiedyś mówił jej, że kocha swoją dziewczynę, ale ona tego nie docenia) pytał ją o ślub. Oczywiście tłumaczył jej, że najpierw muszą być ze sobą, a on musi mieć porządną pracę, żeby mógł utrzymać rodzinę i dać jej bezpieczeństwo. Przez bardzo długi czas puszczała to wszystko mimo uszu. Nie chciała się zaangażować. Nie chciała się w nim zakochać. Zwłaszcza, że był Hindusem. Co prawda katolickim, ale i tak. Bardzo się starała, jednak gdy słuchała tego wszystkiego ponad 2 miesiące, chcąc nie chcąc zaczęła mu wierzyć. Zaczęła wierzyć, że mu na niej zależy. Że to wszystko jest prawdą. Nazywał ją Teddy, bo któregoś razu zobaczył jej wielkiego misia na łóżku. Uzależniła się od rozmów z nim. Zaczęło jej go brakować kiedy nie odzywał się dzień lub dwa, co ją niesamowicie denerwowało. A fakt iż wkurza się na niego za brak odzewu denerwował ją jeszcze bardziej. Ciągle była świadoma, że właściwie nie ma prawa się na niego denerwować, nie jest przecież jego dziewczyną. W końcu poleciała do Londynu jeszcze raz. Na cztery dni, niby do swojej przyjaciółki, ale w głębi serca wiedziała, że jej największą motywacją było spotkanie z nim. Przyjaciółka przecież i tak co 2 miesiące przylatuje do Polski. Spotkali się już pierwszego dnia. Pokazał jej pięknąm kolorową fontannę i wiele innych rzeczy. Na początku czuła się nieco skrępowana, wiadomo, trzeba się było przestawić na angielski i tak naprawdę do tej pory rozmawiali tylko przez skype albo pisali, ale szybko postarał się, żeby poczuła się lepiej. Ostatni wieczór spędzili tylko we dwoje. Dużo rozmawiali o nich razem. A właściwie on mówił a ona słuchała. Mówił o tym jak bardzo się cieszy na te chwile spędzone z nią, jak będzie tęsknił, opowiadał jej o swojej rodzinie, o tym że chce żeby ją poznali. Powiedział też, że zastanawia się nad powrotem do Indii, ale zaczeka aż ona przeprowadzi się do Londynu, żeby spróbować. Jeśli im się uda to zostanie, a jeśli im nie wyjdzie to wróci do domu. Zrobiło jej się smutno, że chce wyjechać. Uświadomiła sobie, że wtedy już nigdy go nie zobaczy i zakuło ją serce. Kazała mu przyrzec, że nie wyjedzie dopóki ona znowu nie przyleci do Londynu. Przyrzekł. Odprowadził ją na metro. Nie chciał jej wypuścić ze swoich ramion, tulił ją bardzo mocno. Wciąż trzymając ją w ramionach, spojrzał jej głęboko w oczy, jakby chciał ją pocałować, ale powiedział tylko Do zobaczenia w kwietniu. i przytulił ponownie. Ostatnie metro odjechało, a za 3h miała autobus na lotnisko z drugiego końca Londynu. Zawołał jej taksówkę i zapłacił. Przeprosił, że to jego wina. W końcu się pożegnali i pojechała. W autobusie na lotnisko dostała od niego wiadomość Naprawdę bardzo chciałem Cię dzisiaj pocałować, ale nie chcę Cię skrzywdzić. Muszę być pewny. Jak przyjedziesz następnym razem będę pewny.. Uśmiechnęła się tylko pod nosem i odpisała Bardzo dobrze, bo mówiłam, że jeśli pocałujesz mnie przed zerwaniem ze swoją dziewczyną to Cię kopnę w jaja. Wróciła do Polski i całymi dniami pisali ze sobą. Coraz bardziej zaczynała za nim tęsknić i coraz bardziej zaczynała się zakochiwać. W międzyczasie przyjechała do niego jego przyjaciółka, ale od razu zapewnił ją, żeby się nie martwiła, że to tylko przyjaciółka i nie jest nią absolutnie zainteresowany. Uwierzyła mu. Nadszedł dzień jego urodzin. Bardzo ubolewał, że nie ma jej z nim. W nocy obudził ją SMS od przyjaciółki Przepraszam, że dowiadujesz się tego ode mnie, ale wróciłam z fajki i on się z tą szmatą lizał. Dostał po łbie, a ją mam ochotę zajebać. przeczytała i poczuła jak łzy napływają jej do oczu.<<

c.d.n.

 

Jestem bardzo ciekawa co osoby, które to czytają myślą na temat jego i jej. Czy była głupia i zdesperowana, że mu uwierzyła?

 

 

Once upon a time I was falling in love

But now I'm only falling apart

Nothing I can do

A total eclipse of the heart

Komentarze

mlecznabajecznaa bez kitu :D
25/03/2013 19:28:58
~higashi ja snuję sobie w myślach genialne pomysły, a jak mam je zapisać, to lipa i wszystko ucieka;/
25/03/2013 15:12:52
Photoblog.PRO falsified Nie wiem bo ja bym podobnie zrobila wiec nie chce oceniac xD
21/03/2013 21:52:25
Photoblog.PRO sayunokawaii w sensie, że byś mu uwierzyła?
23/03/2013 17:36:24
Photoblog.PRO falsified tak xD
23/03/2013 20:03:02

sandra121
Śliczne :*
Zostawiam komentarz i zapraszam do siebie
22/03/2013 19:32:32
mlecznabajecznaa hehehe, no nie? :D
22/03/2013 14:16:22
nozwoku W sumie tak.
20/03/2013 17:10:46
nozwoku Później przeczytam, bo ja tu tylko na chwilę.
A nic, miałam zły... Nie, to złe słowo. Miałam niewyobrażalnie zły poniedziałek.
20/03/2013 17:08:16