Nie wiem co się stało i jak to się stało, ale przecież tak...
Może po prostu za bardzo chciałam.
I jeżeli jest jak jest, to może nie było warto.
Choć zajmujecie dużo miejsca.
Bo stworzyliżcie mi życie i nauczyliscie krzyczeć.
Myśle czy warto ratować coś, co nie może sie udać.
Ale teraz jest tu i teraz.
Wtedy jest już za nami i możemy już tylko próbować,
Próbować odswieżyć pamięć przy czerwonym winie.
I jak można po tylu latach nauczyć się zupelnie nowych uczuć?
I czymś co daje mi siłę do życia nie jest miłość.
Nigdy bym nie przewidziała takiej koleji rzeczy.
Przyznać się- jednak nie wie się wszystkiego.
I mogłabym tak bez końca...
Księżniczko...?- ciągle o tym zapominam.
Chyba dlatego, że posłużyłeś za lekarstwo.
Dziwny ten stan.
Nie mam pojęcia czemu to zrobiłam.
Chyba się za bardzo boje, że i mnie to kiedyś spotka.
A to przeciez i tak oczywiste.
Tęsknię... zwłaszcza za.
Proszę... - 'oczyście Aniu'
Bo zrobiłeś więcej niż ktokolwiek.