a teraz coś szalonego:p opowiem Wam w skrócie o tym "szalonym" dniu:p
nie pamiętam dokładnie kiedy to było ale napewno na początku wakacji i oczywiście w piątek, wtedy jest najlepsza muzyka...klubowa:D wow...a wsumie co tam..mam zasadę: jesli widzę pusty parkiet to już mnie nosi:D nie ważne jaka jest muzyka...ważne, że jest...przy wspaniałym towarzystwie nawet disco polo zniosę:p hihi ale nie o tym mowa:p
bez mojej przyjaciółki Anety to nie impreza...:D my się tak dobrze rozumiemy...zawsze staramy się iść pierwsze na parkiet...bo wkońcu ktoś musi pierwszy rozkręcić imprezę:D taniec to nasz żywioł..kochamy to:D jesteśmy jak "papużki nie rozłączki":D
a teraz napewno zastanawiacie się kto jest na zdjęciu:p a więc tak: dziewczyna w białym pasku to oczywiscie Anetka:p, w bluzeczce w paski to JA:D ( wtedy jeszcze miałam swój naturalny kolor włosów:D), a kolejna osoba to Madzia:)
to była świetna impreza: z miłą chęcią ją wspominam i chcę aby takie były wszystkie...pełne śmiechu, pokoju, zrozumienia i wspólnej zabawy:D
choć moim i Anety zdaniem żadna impreza nie pobije wieczorku w Grocie, dla tych którzy nie wiedzą: był to pub w mojej miejscowości:( tam było, jednym słowem mówiąc, wspaniale: śmiechy, zabawy, tańce przy wspaniałym towarzystwie:: niech takie dni zdarzają się częściej:)
no to by było na tyle:) mam nadzieję, ze zaciekawiła Was moja notka...licze na komentarze...;) pozdrawiam wszystkich moich przyjaciół a w szczególności Anetkę, Kamila i Bartusia "3majcie się koffani:*", wszystkich moich znajomych i odwiedzających mojego photobloga...buziale:*