Toda la vida con los lunáticos.
Motor Lublin
Warszawska palma.
Ogólnie dzień był zajebisty...
Wicieczka udana w najlepszym gronie
Program wycieczki też zajebisty... o 10 wycjechaliśmy z Lbn i na 12:30 dotarliśmy pod sejm...
Po przyjeździe na miejsce mięliśmy półtora godziny czasu wolnego i każdy poszdł w swoją stronę tam gdzie tylko chciał przez co każdy indywidualnie mógł zwiadzać co chciał a nawet pójść na małe bro...
Sejm jak sejm... oczywiscie architektura jego jest zajebista, sale, korytarze i prawie cała reszta wykonana jest z marmurów.
Z pod sejmu mięliśmy przejazd pod Złote Tarasy...kto był to wie jakie one są wielkie dla porównania można powiedzieć ze to mniej wiecej 15-20 a może i więcej lubelskich Plaz. Galerianki też są.
Tu program też obejmował 2 albo 2. i pół godziny wolnego czasu... wykorzystując go zwiedziłem ulicę wspólną gdzie jest kręcony serial. Będąc tam spotkałem serialowego Daniela ze swą laską ale swoją a nie serialową Olą.
Pałac kultury... taka chała... myślę że l epszy widok byłby z hotelu Mariotta albo jakiegos budynku obok.
Na koniec Narodowy Teatr ROMA...