RAZ TYLKO NA TYM ŚWIECIE JESTEŚ
Dodano: 18 LIPCA 2007
z podusią...
z podusią...
KODEKS MIŁOŚCI ...
1. Kochać jedną tylko osobę i nigdy niezdradzać.
2. Uważać za nieszczęście przebywanie z dala od przedmiotu miłości.
3. Być gotowym wszystko przecierpieć, a nawet ponieść śmierć, byleby tylko być blisko ukochanej istoty.
4. Starać się jej podobać.
5. Jeżeli nie można być przy niej w rzeczywistości, to być przy niej przynajmniej myślą.
6. Kochać wszystko, co ją otacza: przyjaciół, dom, ubrania i obrazy.
7. Pragnąć, by ją chwalono, i nie znosić najmniejszej przygany.
8. Wierzyć jej we wszystkim i pragnąć, aby wszyscy wierzyli.
9. Pragnąć dla niej znosić niewygody i uważać takie cierpienia za słodkie.
10. Często płakać: z dala od niej - z tęsknoty, przy niej - z radości.
11. Zawsze tęsknić i zawsze pożądać.
12. Służyć bezinteresownie, nie myśląc nawet o żadnej nagrodzie.
...:: Tęczowe Wspomnienie ::...
Wszystko w życiu przemija i my przeminiemy.
Nie ma takich rzeczy, dla których warto żyć.
Są tylko słowa, które wypowiedziane nigdy nie tracą na ważności.
Są tylko ludzie i ich serca, które oddać nam dziś mogą.
To w ich sercach żyć będziemy wiecznie.
To w ich sercach nigdy nie zginiemy.
Są to ludzie którzy byli przez nas przez całe życie.
Oni są tu i teraz, trzymają nas za ręcę.
Trzymają i nigdy nie puszczą, nigdy...
A my tak naprawde nigdy ich nie opuścimy, nigdy...
Mamo, czy pamiętasz jak tuliłaś mnie do snu?
A teraz? A teraz tylko chłód... Lodowaty chłod twego spojrzenia.
Patrzysz na mnie tak, jakbym już nie istaniała.
Jakbym już nie pamietała Ciebie, jakbym nie znała siebie.
Tato, czy czujesz jeszcze zapach lasu w lipcową niedzielę?
Czy masz wciąż przed oczami nasz sad i mnie bawiącą się z Tobą gdy miałam pięc lat?
A teraz? A teraz tylko pozostał smak miodu z naszych uli.
A teraz twoje spojrzenie...
Patrzysz na mnie tak, jakby nic się nie stało, jakbyśmy wciąż byli w naszym sadzie i wciąż beztrosko się śmiali, lecz tato na twej twarzy nie ma juz uśmiechu...
Kochanie, na całe życie niech pozostanie ta pamięć zaklęta w kamienne słowa, wypowiedziane wtedy, słowa Kocham Cię, one po latach zachowują aktualność.
Nigdy nie zapomnij mnie, nigdy... Pomyśl że to sen, że to wszytsko nie działo się.
Znam Cię na pamięć, więc widzę jak bardzo Cię boli to.
Tego dnia Twoje oczy nie potrafiły kłamać, uczucie nie kryło się za warownym murem obronnych słów,
Tego dnie wszystkie usta świata krzyczały że prawda jest jedynie bólem.
Spotykałam przyjaciół o zszarzałych twarzach.
W ich oczach widziałam łzy.
We łzach cierpienie, odnajdujesz paciorki różańca.
W milczącej odpowiedzi potwierdzasz wsłuchanie się w słowa modlitwy.
I tylko cisza zalega tajemnicę zjednocznia.
Mamo widzisz to co ja??
Ten blask?! To jasne światło?!
Dlaczego nie trzymasz mnie już za rękę?!
Gdzie jesteście?! Nie ma was! Ta jasność!
Tato widze was! Dlaczego nade mną płaczecie??
Zamykam oczy, one nie będą mi już potrzebne...
Przecież serce przestało bić, lecz ja nadal jestem, wciąż istnieje.
Z Bożej woli wszystko się zdarzyło... Bóg wie że to dobre było...
Białaczka to nie koniec życia, to początek nowego życia..
Zawsze ktoś musi umrzeć by ktoś inny mógł sie narodzic.
Umieram po to by narodzić się na nowo u boku Ojca w niebie.
Jest smutek co na twarzy maluje się cieniem.
Jest ból co w serce wbija się bolesnie.
Jest
Nie ma takich rzeczy, dla których warto żyć.
Są tylko słowa, które wypowiedziane nigdy nie tracą na ważności.
Są tylko ludzie i ich serca, które oddać nam dziś mogą.
To w ich sercach żyć będziemy wiecznie.
To w ich sercach nigdy nie zginiemy.
Są to ludzie którzy byli przez nas przez całe życie.
Oni są tu i teraz, trzymają nas za ręcę.
Trzymają i nigdy nie puszczą, nigdy...
A my tak naprawde nigdy ich nie opuścimy, nigdy...
Mamo, czy pamiętasz jak tuliłaś mnie do snu?
A teraz? A teraz tylko chłód... Lodowaty chłod twego spojrzenia.
Patrzysz na mnie tak, jakbym już nie istaniała.
Jakbym już nie pamietała Ciebie, jakbym nie znała siebie.
Tato, czy czujesz jeszcze zapach lasu w lipcową niedzielę?
Czy masz wciąż przed oczami nasz sad i mnie bawiącą się z Tobą gdy miałam pięc lat?
A teraz? A teraz tylko pozostał smak miodu z naszych uli.
A teraz twoje spojrzenie...
Patrzysz na mnie tak, jakby nic się nie stało, jakbyśmy wciąż byli w naszym sadzie i wciąż beztrosko się śmiali, lecz tato na twej twarzy nie ma juz uśmiechu...
Kochanie, na całe życie niech pozostanie ta pamięć zaklęta w kamienne słowa, wypowiedziane wtedy, słowa Kocham Cię, one po latach zachowują aktualność.
Nigdy nie zapomnij mnie, nigdy... Pomyśl że to sen, że to wszytsko nie działo się.
Znam Cię na pamięć, więc widzę jak bardzo Cię boli to.
Tego dnia Twoje oczy nie potrafiły kłamać, uczucie nie kryło się za warownym murem obronnych słów,
Tego dnie wszystkie usta świata krzyczały że prawda jest jedynie bólem.
Spotykałam przyjaciół o zszarzałych twarzach.
W ich oczach widziałam łzy.
We łzach cierpienie, odnajdujesz paciorki różańca.
W milczącej odpowiedzi potwierdzasz wsłuchanie się w słowa modlitwy.
I tylko cisza zalega tajemnicę zjednocznia.
Mamo widzisz to co ja??
Ten blask?! To jasne światło?!
Dlaczego nie trzymasz mnie już za rękę?!
Gdzie jesteście?! Nie ma was! Ta jasność!
Tato widze was! Dlaczego nade mną płaczecie??
Zamykam oczy, one nie będą mi już potrzebne...
Przecież serce przestało bić, lecz ja nadal jestem, wciąż istnieje.
Z Bożej woli wszystko się zdarzyło... Bóg wie że to dobre było...
Białaczka to nie koniec życia, to początek nowego życia..
Zawsze ktoś musi umrzeć by ktoś inny mógł sie narodzic.
Umieram po to by narodzić się na nowo u boku Ojca w niebie.
Jest smutek co na twarzy maluje się cieniem.
Jest ból co w serce wbija się bolesnie.
Jest
