życie jak wampir wyciska ze mnie soki ...jestem chora, oznaka słabości?? ehh mała odporność raczej, zresztą wszyscy są. Dziwne jest to że czasem myśle że komuś na mnie zalezy, że jesteśmy dla siebie kimś ważnym, a potem to przemija z dnia na dzień ta osoba jest obca.....i dziwne jest tez to jak w takich chwilach zupełnie obca ci osoba potrafi ci być bliską....
Jezu ...ludzie mają jakieś chore jazdy .. najlepiej widzieli by wine we wszystkich tylko nie w sobie, nadęte balony ... czasem wystarczy tylko szpilka aby pekł taki balon....a z srodka wydobył sie smrud, bo ten ktogo tak nadmuchiwał nie mył zębów. Paranoja....
Czasem wierze w zbyt wiele rzeczy , w które nie warto wierzyć np. czasem wierze w ludzi ...i co mam z tego? Chyba tylko to że teraz połowa z nich udajeże mnie nie zna....a jeśli już raczy mnie znać to gdy przypadkiem spotkam ją na ulicy choć mieszka klatke obok...lub dwie...niewazne....ludzie są chorzy ,są zakłamani , są tacy nie do zrozumienia,nie rozumiem ludzi , nie rozumiem słowa przyjaźń w wydaniu niektórych ....i spodziewam sie za wielu rzeczy co po niektórych a okazuje sie ze to wielkie to co sbą prezentują jest niewiele warte...... ehhhh DOBIJCIE MNIE!!! Boże jak dobrze że mam ciebie kochanie.....boże jak dobrze .....czemu ja po prostu nie moge miec świra i mówic komuś w twarz co o nim myśle..i robić tego co chce...bez ograniczeń, bez leku, wstydu, żalu...dlaczego ?