Oddech weź...

już najgorsze jest za Tobą, 

w końcu gdzieś bedzie lepiej daje słowo, 

nie bój się

Uwierz w siebie masz już wszystko 

poczuj więc, że przed Tb cała przyszłość przecież wiesz...

https://www.youtube.com/watch?v=t80jGHCQBsg 

Znowu przepadłam i znowu powracam :D

Zastanawia mnie jedna rzecz: 

(w sumie to mysle nad paroma rzeczami, ale ta jedna najbardziej mnie zastanawia)

LEPIEJ JEST BYĆ WRAŻLIWYM CZY TWARDYM? 

Ciagle mnie to zastanawia, serio.. 

Kurde, znam ludzi, którzy sa wrażliwi, uroczy, bezbronni, ale też beztroscy w tym wszystkim. 

Znam także takich, którzy sa pancerni, nigdy nie zakochali sie. Podchodza do wielu rzeczy z lekką reką, cos na zasadzie...

- JESTES TO JESTES, A JAK CIĘ NIE MA TO SIĘ NIC NIE ZMIENIA! 

Ci pierwsi chyba bardziej przezywaja życie... Wiem, ze to dziwnie brzmi, ale mają chyba więcej tych chwil uniesienia. 

( i dobrego i tego złego) 

Pamietaja i rozpamietują wszystko, co w pewien sposób ich zatrzymuje, ale moze też pomaga, bo rozkładają jakoś swój bagaz doświadczen. 

Twardzi idą sobie nie obracając się za tym co za nimi, (mimo, że to trudne)

nosza na sobie cały bagaż i nie rozkładają go w żaden sposób, bo wiedza, ze go uniosą. 

Moze to ta pewność właśnie pozwala ludziom być twardymi. 

LEPIEJ JEST CIERPIEĆ I CZUĆ WSZYSTKO, CZY NIE CIERPIEĆ I NIE WIEDZIEC CO TO CIERPIENIE?

Ehhhh.... to trudna sprawa.

Teraz staram sie umiescić siebie, w którejś z tych kategorii, ale nie umiem.

Nie wiem czy to przez późną godzinę, czy przez podejscie do niektórych spraw.

JA STARAM SIĘ PAMIĘTAĆ, ALE NIE WYPOMINAC.

JAK WSPOMINAĆ? TO TO CO DOBRE!

(choć i tak czasem wraz z dobrymi wspomnieniami biegną te złe,

jedyne co musze opanowac- to tłumienie ich)

Każdy wnosi do mojego życia cos odmiennego mam ludzi kierujacych się rozumem i mam tych z serduszkiem XD

Dziekuję wam, ze dzięki wam dostaje kubeł zimnej wody na głowę, za to ci serduszkowi ogrzewają mnie ogniem swojej wrażliwości :*