Zdjęcie autorstwa Ajaxa:*
pastwiła sie nade mną w ostatni dzień na polu za/obok domu...
ale i tak było fajnie
brakuje mi rozmów do rana
i nalotów w środku nocy
pisania SMSów i szukania zasięgu
marudzenia
dziewczęcia typu emo pytającej o chusteczki(arafatki, ale nie za bardzo wiedziała jak sie to nazywa:P)
napadania na stragany z koralikami
automatów z maskotkami
lasów, łąk,gór i strumyczków leśnych
żelków gwiazdek i delfinków
i w ogóle całego tego wyjazdu mi żal że się tak szybko musiał skończyć
ale wracamy tam jeszcze, także ni ma źle...;D;)
w najbliższym czasie będę was zasypywać fotkami z wyjazdu. Jeśli jakiegoś zdjecia nie będzie u mnie to znajdzieta je na fbl'u Ajaxa ;*( w znajomych mam;D)
ach i och ;*