Julinka z mamą i matką chrzestną.
Dzień jej Chrztu Świętego.
Moja myszka jest z dnia na dzień coraz większa i coraz więcej potrafi. Wyciągam jej ubranko z szafy i okazuje się że za małe i odkładamy na bok. Teraz śmieszka siedzi w leżaczku i bawi się pluszowym pieskiem. A ile śmiechu jest przy tym.
Poszłabym na spacer, ale jest taka mgła że nic prawie nie widać ;/
Nie lubie takiej pogody.
Kocham Cię <3