Nagapiłam się już dość...

`[...]wszystko się zmienia, coś jest a później tego nie ma` jak to kiedyś trafnie stwierdził Sidney. Zgadzam się w 100%. Przez cały okres mojej egzystencji na tym poronionym świecie, który tak całkiem niedługo podobno ma się skończyć, a przynajmniej od czasów które byłam w stanie zapamiętać, zmieniło się tyyyle rzeczy. Tak dużo ludzi stanęło na mojej drodze, a jeszcze więcej odeszło. Tyle bezsensownych sytuacji, źle czy też dobrze podjętych decyzji. Te wszystkie kłótnie z najbliższymi, których było za dużo. Boooże... Wszystko się zmieniło, lizaki zastąpiliśmy fajkami, a rowery samochodami. Niewinne całusy z przedszkola zamieniły się na seks. A pamiętasz te czasy, kiedy zamiast z melanżu na melanż biegało się z podwórka na podwórko po `ferajnę`? Gdy montowało się na chipsy czy oranżadę, a nie wora i lufę, czy nie daj Boże cięższą artylerię? A mama była Twoim największym autorytetem? I nienawidziło się za niepożyczenie misia do jutra? Kłotnią naywało się sprzeczkę o to, kto teraz szuka, a największym wyzwiskiem było `Ty głupku`? Krótka spodniczka nie była cechą rozpoznawczą dziwki, a grube okulary lamusa? Gdy jedynym obowiązkiem było odsiedzenie 4 godzin zajęć zintegrowanych w podstawówce? I największym bólem, jakim mogłeś odczuć, były zdarte kolana? A słowo `żegnaj...` nie oznaczało `...na zawsze` lecz `...do jutra`? Bo ja pamiętam. Pamiętam to i wiele wiele innych, za którymi zajebiście tęsknię. Za tym beztroskim życiem i światem bez problemów. Teraz to wszystko jest takie skomplikowane i z banalnych sytuacji czy problemów najtrudniej wyjść. A te najważniejsze sprawy bagatelizujemy i odkładamy na później, uciekamy od nich. I te wszystkie `dorosłe` zachowania. Haa! Żałosne. 

Chyba naprawdę czas zmienić coś w tym życiu i zrobić z tą patologią. Bo jeżeli dalej mamy żyć w świecie ciągłych niedomówień, konspiracji, obłudy, kurestwa, narkomanii i tego całego ścierwa, to bez kitu lepiej, jeżeli ten świat się już skończy...

`Bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić`

Tak właśnie myślę.

Dziękuję, dobranoc, S.