jest jest niedziela,ostatni dzień wakacji,1 września. Toruń. ostatni dzien wycieczki,wielki poranny nieogar, wyjazd z Ciechocinka...(tak bardzo nie fajnie wyjechać rano,a z kolei wieczorem odbył się tam koncert...Bednarka...;<). Toruń. Piękne miasto,zwiedzamy,zwiedzamy,potem gorąca czekolada <3,później w spaghaterii ;D. zajebisty dziadek i mianowanie na rycerki :D i ogólnie fajnie spędzony dzień :). powrót do domu na wesoło,śpiewanie z Paulinsonem ;D późny powrót do domu,no i miałam wstąpić na mocheńskie dożynki,ale z przyczyn niezależnych odemnie na takowe dożynki nie dotarłam...
koniec koniec koniec. koniec notek wakacyjnych. chyba już wszystko to co chciałam zawarłam. jak już wspomniałam,najlepsze wakacje :),dużo nowych znajomości , spotkanie równiez starych znajomych,miłe wspomnienia :). ehh... tymczasem lecę spać,dzisiejszy dzień(mimo iz został uratowany i był na prawde spoko ;)) to i tak dał mi w kość. kolejny raz potwierdziłam swoją teorię, że nie warto na coś czekać...bo potem jest...eh tam.
dobranoc :*
Pezet - Gdyby miało nie być jutra
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24