Dzisiejszy dzień naprawdę jest dziwny... Wszystko zaczęło się calkiem miło, bo poranną rozmową z moim Skarbem... Ale później wszystko się odmieniło. Z lekcji na lekcję humor mi się psuł. Nawet nie cieszyła mnie 4 ze sprawdzianu z WOSu. Później zwolniłem się ze szkoły, bo czułem się fatalnie, ale mialem coś do załatwiania. Całkiem przy okazji przechodząc przez galerię poszedłem ciuchy oglądać (co jest rzadkością u mnie) i kupiłem sobie T-shirt:) A później... Wracając do domu pojechałem do lekarza, który spóźnił się 40 minut, a później czekałem prawie godzinę, żeby pielęgniarka wypisała mi usprawiedliwienie za dzień dzisiejszy... Masakra... A teraz muszę jeszcze raz jechać do Krk siostrze zdjęcia odebrać...
Ta fotka została zrobiona w Nowym Sączu;) Bardzo ciekawe miasteczko, bardzo mi się podoba:)
Buziak dla mojego Kociaka:*
i pozdrowienia dla wszystkich