***

ale mnie coś wzięło na dłuższą notkę, mam nadzieję, że uda mi się coś wyskrobać.

zaczynając od początku: jestem cholernie szczęśliwa i nikt ani nic tego nie zjebie.

mam wspaniałego chłopaka, z którym jest mi zajebiście dobrze i cudownych przyjaciół.

wiem, że może nie jestem idealna, ale chyba nikt nie jest, czasem mi odpierdala, 

czasem jestem totalnie chujowa i lubię być sama, krzywdzę bliskich i mam to w dupie.

ale wiem, że jeśli potrafię to dzięki mnie potrafią się uśmiechnąć i to kochm najbardziej.

bez nich moje życie nie byłoby takie same, nie wiem jakim człowiekiem bym wtedy była.

kurwa kończy mi się wena, ale wiem, że i tak nikt tego nie przeczyta, bo po chuj.

teraz chcę już 15 lipca, chcę zobaczyć mojego misia, bo kurwa bez niego nie mam co tu robić.

wracaj do mnie, teraz! mam to gdzieś, że nie masz jak.. tylko wróć tu do mnie. ;c

jutro wpada do mnie Julka, bo caly dzień będę sama, trzeba ugotować obiad! o nie.

teraz lecę oglądać breaking bed, miniu mi to wkręcił. 

btw pozdro krzywa noga na tym zdjeciu.

lecę siemanko. ;3