Dupa. Nie chce mi się nic - uczyć mi się nie chce, na spacer nie mam
ochoty iść, muzyka też mnie jakoś specjalnie nie pobudza do życia, a i ta
notka jest jakoś wybitnie wymuszona. Zdjęcie zrobione ot tak sobie, żeby
wstawić cokolwiek i dać jako taki znak, że wciąż żyję. Pracy domowej odrabiać
mi się nie chce, więc ją oleję, a co! I tak mnie dzisiaj pare razy pytali,
więc może już mi prukwy odpuszczą... Ha, nadzieja matką głupich, ale głupi
ma szczęście. Nie mniej jednak szykuje się raczej mało romantyczny wieczór
z książką od chemii, bo niestety, ale zaległy sprawdzian trzeba napisać, a
jak nie to: ,,Jedyneczka, jedyneczka...".
Ahh, no i jeszcze na koniec: przepraszam, że nie odpisuję na komentarze
pod zdjęciami, ale zwykle nie mam na to czasu, a jeżeli jednak takowy się
znajdzie to nie mam już na to chęci, bądź najzwyczejniej w świecie jestem
zbyt zmęczona. To by było na tyle, koniec ogłoszeń parafialnych - możecie
się rozejść.
PUNKS NOT ZGRED.
d(x__x)b
Jestem...
W podtekście mieszkam gdzieś,
W przenośni chowam się,
Bywam zygzakiem w oku Twym
I szumem w uchu!
Misiem Twym, co mu pies
Przed laty rozpruł brzuch na szwie
Plastrem na pięcie twej
I kapslem z flagą USA...
(...)
Jestem...
Powątpiewaniem w sens,
Formą ponad treść,
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze...!
Hey - A Ty?
Idę przez ciemną dolinę i zła się nie ulęknę, bo...
i tak jestem największym zakapiorem w dolinie!