Zdjęcie zrobione z nudów, co z resztą widać po jego
jakości, która nie oszukujmy się - jest zła. Pomijając
już jakość zdjęcia, to jeszcze widać jakieś plamki, bo
lustro niestety nie było idealnie lśniące. No ale, ale...
Już się nie czepiam, ważne, że cokolwiek wyszło.
Mniejsza ze zdjęciem. Dziś dzień nie jest zachwycający,
bo nie dość, że skrócony o godzinę, to jeszcze czas tak
szybko mi zleciał, że nie zdążyłam praktycznie niczego
zrobić z rzeczy, które sobie na dzisiaj zaplanowałam.
No cóż, przynajmniej wykąpałam psa. Chociaż sama
już nie wiem, kto tu kogo kąpał, bo z łazienki wyszłam
bardziej mokra od niego - shit happens.
Chyba przyszła pora wziąć się wreszcie za naukę...
Albo nie, zmieniłam zdanie - prześpię się. ^^
Potem będę się o to wszystko martwić.