Ah, młodość... ;p Tak wyglądałam 4 lata temu.
Pociąg sypialny, powrót ze Słowacji. Jeszcze bez grzywki, jakoś dziwnie...
Jutro 8 lekcji, masakra. W tym PO, zaliczanie stopni wojskowych, trzeba się chyba ulotnić z tej lekcji. Za cholerę nie wchodzą mi te stopnie do głowy, po co nam one w życiu?!
Polski, polski, historia, geografia, matematyka, fizyka, chemia, PO. Cudnie ;/
Trzeba przeżyć wszystko, co jest nam dane. Cała radość i cały smutek. Nie wolno nam się od tego uchylić. Nie przeżyty smutek, przed którym uciekliśmy, i tak kiedyś nas dopadnie.