Kiedy to było ? W wakacje , oczywiście u Madziuchny kochanej Skok całkiem całkiem, ale za pierwszym razem spadłam
Dzisiaj wstałam o 7.30 i ubrałam Sabciaka (siwa jabłkowita klacz rasy wielkopolskiej , 163 w kłębie, wiek 8 lat) , pojechałam do lasku , na polankę ( zanim ją znalazłam minęło 56 min.)
Później nad jezioro , przejechałam się galopem nad jego brzegiem i spowrotem do stadniny wiśta wio A chciałam jeszcze z Kamą pojechać na parkur w lesie co wczoraj ustawiałayśmy
I po co pojechałam
żeby pogalopować