Fuck it all.
Lekkie sprostowanie: Nie wiedziałam, czy Marta życzy sobie, żebym upubliczniała jej twarz na moim koncie, więc już nie ma problemu. : >
Tsa, limit zdjęć na dzisiaj wyczerpuje już teraz. Zacnie. Ale kiedy mam co dodawawać ktoś powinien przywiązać mnie do kaloryfera, żebym tylko nie miała dostępu do Photobloga i tych zdjęć. To takie trochę dziwne...
Od godziny albo więcej nakurwiam Nirvane, kocham po prostu. I tak soebi myślę nad tym, co będę robić później. Może wyjdę gdzieś z Martą, ale glany mi przeciekają i zimno w nogi. A ona mówi, że na Woodstock ze mną nie pojedzie, skoro poję się wody w butach. No cóż, nie musi. A jeśli to czytasz, to pomachaj do monitora.
Zaraz idę się położyć, ale bezsenność znowu mnie dopadła. Próbowałam już spać, ale nic z tego. Więc życzcie mi powodzenia, drogie dzieci. See ya.