I'll be anything to you want me to be
No dobra. Zauważyłam, że okropnie zaniedbałam notki. Koniec z tym. Od dzisiaj jedno zdjęcie dziennie i porządna notka, a nie taki bałagan, jaki jest od kilku dni.
Robi się jeszcze gorzej niż było. I chodzi mi tu między innymi o matkę, która ze wszystkiego robi problemy. Pewnie później będzie się dzisić, dlaczego wybiorę ojca. Bo przecież ona jest taką wspaniałą matką,nie obraża swoich dzieci i kocha je ponad życie nic nie wskazuje na to, że wolę właśnie jego. Nie wie co robie a się wcina i bez powodu się na mnie drze. Mam jej dość, wolę umrzeć niż być z nią jeszcze kilka lat. Źle mi z nią. Okropnie wręcz.
Jeśli ktokolwiek przeczytał tą notkę to proszę o wpisanie w komentarzu ''przeczytałem''. Chcę wiedzieć, kogo jeszcze interesują moje wypociny.
See ya.