Gównogównogówno.
Byłam z Martą i z Pauliną w Starym Browarze, a trafiłyśmy do niego tylko dlatego, że na dworze pizgawica zła i zniszczenia. Ogólnie to śmiesznie było, w Browarze się przynajmniej ogrzałyśmy, ale mohery się czasem na nas głupio patrzyły.
Zdjęcie z mojego kochanego lata
Spotkałyśmy na dworcu mojego brata, tylko ja z naszej trójki go poznałam. I takie ''Ooo, braciszek...''. Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem, ale to nic nowego. Jechał na uczelnie.
Kolejny tekst dnia:
-Mrr, ale masz seksowne rajstopki!