dromor Taka jest prawda niedawno zjechał mnie facet, że za blisko z psem placu zabaw jestem i że mam już gdzie indziej z nim chodzić bo tutaj dzieciaki sie bawią itd. a jak wracałem to widzialem tego samego faceta z synkiem jak go w krzakach trzymał jak się załatwiał.
Drugą storna w miejscu gdzie powstał ten plac zabaw od lat 90 była no powiedzmy łąka między szkołą a przyległymi blokami gdzie ludzie z psami przychodzili, żeby te mogły się załatwić a teraz nie ma łąki tylko są 3 wielkie place zabaw gdzie dzieciaki sie bawią tylko na jednym - wielkie huśtane koło. Zamiast ulepszyć wyposażyć lepiej 2 które już były zrobiono trzeci nowy a ludzie z psami są teraz przeganiani z miejsca do którego od lat przychodzili.