nie sądzicie że czasem ludzie przesadzają swoim zachowaniem? bezmyslnie rania tych którzy sobie na to nie zasługuja? może czasem lepiej przemyśleć swoje zachowanie.. szkoda, że istnieją "mądre" zazdrośnice, które pewne rzeczy nie potrafią powiedziec w twarz tylko pisza to anonimowo. nie dziewczęta, mnie to nie rusza.. jestem zgorzchniałą i zimną osobą. nikt obcy mnie nie zrani. to jest bardziej zabawne dla mnie niż hm.. dołujące? nie obchodzi mnie opinia innych, może nie jest to dobra opinia a tak na prawde: wiem jaka jestem, co robie, znam swoją wartość a wy tak na prawde mnie nie znacie. skąd wiem ze mnie nie znacie? bo nikt mnie nie zna na tyle dobrze żeby mnie oceniać jaka jestem. cięzko otwieram sie na ludzi i nigdy nie otwieram się do końca przed kimś. nie ufam nikomu na tyle, żeby pokazać jaka jestem na prawdę. dobra, sorki, jest jeden wyjątek. mój męzczyzna wie jaka jestem.. bo przy nim moge być sobą, ta taką prawdziwą sobą. ale tu nie o to chodzi. chce wam wszystkim uświadomić że bezmyślnym zachowaniem możecie zniszczyć człowieka. czasem pomyślcie o konsekwencjach.. i pytanie: co ja zrobiłam, że tak o mnie mówicie, hm?
Żeby ktoś był szczęśliwy, ktoś musiał cierpieć. niestety...
jest dziwnie, tak pusto.
"świat jest głuchy na Twoje łzy i łkanie"..