pamiatka z corocznego ogniska:) bylo bardzo sympatycznie(co prawda tuz przed matura ale zdecydowalam sie przyjsc) wytrzymalam w minusowaj temperaturze do samego rana:)niestety nie obylo sie bez dresow ale i tak bylo git.i pomyslec ze juz prawie po maturach..schrzanilam dzisiaj ale to chyba nie koniec zycia??