Paryże, bagietki, przejażdżka nocą i "pływanie w morzu z foką zaliczone". Spanie w budce, zamknięcie metra. Po te i więcej atrakcji zapraszam do siebie.
Kołobrzeg i walet zaliczony.
Pozostaje el le la Grecja. Tylko 2 godziny.
Jesteśmy piękni póki niesie nas wspomnienie.
Mamy dość odwagi póki czujemy piasek pod stopami.
Wiemy jak postępować póki obroża na szyi jest mocno zaciśnięta.
Nie mamy oporu póki nie postawią tamy prosto przed naszym nosem.
Frunęłam na młocie i czułam najwięcej.