15 Lat Temu
Piętnaście lat, a czasem mam wrażenie, że to tylko chwila. Innym razem, że minęło całe życie. Bo są takie straty, które nie wpisują się w żaden kalendarz. Są takie osoby, których nieobecność trwa z nami dzień po dniu, niezależnie od tego, ile lat przeminie, tak jest tu i teraz. Paulinka miała w sobie coś, co przyciągało ludzi. Była pełna życia, radosna, spontaniczna. A jednocześnie niesamowicie wrażliwa. Potrafiła wzruszyć się na filmie, na czyimś niepowodzeniu, nieszczęściu czy nad czyimś nieszczęsnym losem, ale czy kiedykolwiek w swoim młodym życiu pomyślałaby, że tak wielu ludzi będzie wzruszać się jej odejściem? Pamiętam jej śmiech, ten ciepły dźwięk, który wypełniał dom niczym zapach pieczonego chleba. Pamiętam jej uśmiech, jej spojrzenie kiedy działo się coś złego, jej wyraz twarzy kiedy była smutna.... pamiętam. Zapewne wielu ludzi którzy stracili kogoś bliskiego zrozumie to o czym teraz napiszę, o pamięci zapachu, Ja pamiętam ulubiony zapach Paulinki i kilka razy uderzyło mnie to w jakiejś rutynowej czynności, w sklepie czy na mieście, kiedy przechodziła jakaś kobieta z podobnym albo i takim samym zapachem, to takie dziwne uczucie, zapach jest również wspomnieniem, mocnym, intensywnym..... przychodzi bez zapowiedzi. Tęsknię za zwykłymi chwilami, za spojrzeniem, wyrazem twarzy, miną która mówiła więcej niż słowa, za wieczorami kiedy dzieliliśmy się myślami, a czasami porozumiewaniem bez słów, chciałoby się wrócić do tych chwil i oczekiwać od nich, że czas miałby nigdy się nie kończyć. Jako młodzi ludzie pojechaliśmy razem w góry, podziwialiśmy widoki, które wydawały się wtedy nieskończenie piękne, nieosiągalne. Byliśmy też razem z całą rodziną w Szwecji, cieszyliśmy się małymi rzeczami, które dziś z uciskiem w żołądku wspominam jako jedne z najcenniejszych i jedne z ostatnich wspólnych wydarzeń. Mieliśmy zwiedzić jeszcze wiele miejsc, wydawało się, że świat stoi przed nami z otwartymi ramionami, niestety nie pozwolono nam zrobić tego wspólnie. 15 lat temu wiadomość która nas spoliczkowała, która wywróciła życie do góry nogami była czymś co wydawało się być jakimś złym snem, który w tamtym czasie wydawał się nieosiągalny, niemożliwy do zrealizowania, a jednak.... jednak to nie było spoliczkowanie, to było zmiażdżenie czteroosobowej rodziny, po którym poczucie bezpieczeństwa, jedności i siły zdmuchnięto jak świeczkę. Przez te 15 lat wiele się zmieniło. Dorosłem, doświadczyłem rzeczy i miejsc o których kiedyś rozmawialiśmy, odwiedziłem miejsca które moglibyśmy odwiedzić razem, często będąc gdzieś w jakimś urokliwym miejscu mam przebłysk w swoich myślach o którym nie mówię na głos, ale który szepcze wewnątrz..... "Ona byłaby zachwycona", "Paulinka chciałaby tu być i to zobaczyć" 15 lat doświadczenia tej sytuacji, tej historii podsumowuje to, że już od początku udało mi się stworzyć dla niej (dla nas) nasze miejsce, którego nikt i nic nie będzie kiedykolwiek w stanie nam odebrać - nasz wspólny dom wspomnień, przestrzeń w której Paulinka jest obecna cały czas, wracam tu tak często, tu na swój sposób mogę przekazać wiadomość, tu daje upust swojej tęsknocie, tu jest miejsce naszych wspomnień, miejsce naszych spotkań, Jesteś Tu! tu jest bezpiecznie. Brak twojej obecności jest moim codziennym towarzyszem, mimo. że mam już też swoją rodzinę, swoje problemy i wyzwania to wciąż od piętnastu lat zajmujesz kawał miejsca w moim sercu i te 5479 dni nie zniszczyły tego, nie pozwoliliśmy na to, bo nasza więź jest silniejsza niż śmierć. Jestem wdzięczny za ten dar, za to, że mogłem być przy tobie 18 lat, wiem, że wciąż Jesteś Tu! w naszym domu, w domu w którym kiedyś wszyscy się obudzimy. 12 Maja nigdy nie zwyciężył, nie pozwoliliśmy na to.
4 dni temu
14 STYCZNIA 2025
1 LISTOPADA 2024
12 MAJA 2024
14 STYCZNIA 2024
1 LISTOPADA 2023
12 MAJA 2023
14 STYCZNIA 2023
Wszystkie wpisykoora
24 KWIETNIA 2010