Szczęście jest emocją, spowodowaną doświadczeniami ocenianymi przez podmiot jako pozytywne. Psychologia wydziela w pojęciu szczęście rozbawienie i zadowolenie.
Definicja szczęścia dość śmiała i prosta do ogrniecia.
Jednak skoro szczęcie jest rozbawieniem to czemu tak rzadko jesteśmy szczęśliwi mimo że często się śmiejemy ? W czym tkwi problem ?
Może po prostu jeśli jest dobrze i jeśli mamy coś na co dzień to przestajemy to docenić ?
Może ludzie doceniliby to co mają gdyby ktoś im to zabrał ?
XXI wiek a ludzie cieszą się tylko z picia, ćpania i melanży. No to sorry ale chyba nie jest najlepiej.
Najbardziej zaskakuje mnie fakt że im mniej ma człowiek tym jest bardziej szczęśliwy, wolny.
Może ludzie przestali doceniać nawet szczęście ?